Mikroorganizmy w rewitalizacji środowiska
Mikroorganizmy niepodzielnie panowały na Ziemi przez ponad 3,5 mld lat. Wytworzyły wszechstronnie wyspecjalizowane narzędzia biologiczne - enzymy. Enzymy te pozwalają mikrobom na metabolizm w każdych warunkach.
Miały kluczowy udział w przygotowaniu warunków bio-fizyko-chemicznych dla zaistnienia i rozwoju życia wyżej uorganizowanych form. Dziś żyją na całej naszej planecie. Prowadzą metabolizm w ujemnych temperaturach Antarktydy i w skrajnie wysokich temperaturach lawy wewnątrz Ziemi. Zamieszkują więc wszystkie środowiska, a w niektórych jedynie one reprezentują życie.
Ogólne działanie mikroorganizmów
Rośliny, zwierzęta i ludzie od chwili zaistnienia na Ziemi pozostają w stałych, ścisłych relacjach z mikroorganizmami. Wyżej uorganizowane formy życia zasiedlane są wewnątrz i na zewnątrz swoich organizmów kilkakrotnie większą ilością mikrobów, niż posiadają własnych komórek. Mikroorganizmy nie muszą stanowić przypadkowego zanieczyszczenia organizmów roślin, zwierząt i ludzi, lecz mogą odgrywać istotną rolę ochronną i odżywczą wobec nich.
Ważnym wyzwaniem jest dzisiaj wykorzystanie genetycznej i metabolicznej różnorodności świata mikroorganizmów. Szacuje się, że nauka zidentyfikowała ponad 50% populacji ssaków i jedynie 0,2% populacji mikroorganizmów. Potwierdzeniem tego stanu wiedzy jest nie tak dawny pogląd nauki, ze w środowisku żołądka człowieka nie mogą żyć żadne mikroorganizmy.
Tymczasem zaprzeczeniem tego stało się odkrycie bakterii Helicobakter pylori powodującej chorobę wrzodową naszego żołądka. Za to odkrycie dokonane przez dwóch lekarzy australijskich; Barry'ego J. Marshalla i J. Robina Warrena, w 2005 roku przyznano nagrodą Nobla.
Najnowsze odkrycia w tej dziedzinie wskazują na obecność w naszych żołądkach ponad stu dotąd nierozpoznanych szczepów mikroorganizmów.
Nauka wciąż odkrywa nowe aktywności mikroorganizmów, o których wcześniej nie było wiadomo. Mikroorganizmy mogą być niekiedy wrogami życia roślin, zwierząt i ludzi. Wtedy to nieproszeni ""przybysze" wypierają z aktywności pożyteczną mikroflorę, która chroni przed chorobami.
Pomimo, że nauka jest u początku rozpoznawania świata mikroorganizmów, już dziś powszechnie wiemy, że mikroorganizmy stanowią odnawialne bogactwo genów. Dzięki nim możemy tworzyć bezpieczne dla środowiska technologie, a na ich bazie produkty rewitalizujące zdrowie wszystkich ogniw łańcucha pokarmowego.
Funkcje mikroorganizmów w środowisku
Mikroorganizmy spełniają fundamentalną funkcję w łańcuchu pokarmowym, reprezentują wszystkie jego ogniwa tj; producentów, konsumentów oraz reducentów i destruentów. Mikroorganizmy niemal wyłącznie stanowią ogniwo reducentów i destruentów, rozkładając materię organiczną. W dużym uogólnieniu można stwierdzić, że dla nas i za nas mogą przywracać do obiegu składniki znajdujące się m.in. w naszych odpadach. Stanowią swoiste perpetum mobile sterujące na Ziemi procesami rozwoju życia (grupa reducentów) lub jego rozkładu (grupa destruentów). Być może właśnie dlatego, nie tylko w polskiej tradycji, ziemia określana była jako matka rodzicielka.
Wraz z organizowaniem się ludzi we wspólnoty narastały coraz większe antagonizmy pomiędzy biosferą a tworzoną przez człowieka technosferą i infosferą. Z biegiem rozwoju nauki powstawały coraz bardziej pomysłowe technologie. Obecnie stosowane technologie w większości uważa się nadal za postęp ułatwiający życie człowiekowi na Ziemi. Wszędobylskie preparaty chemiczne i przemyślne sprzęty elektroniczne poza doraźnymi ułatwieniami wpływają chorobotwórczo, nie tylko na organizm człowieka. Cechuje ich wspieranie procesów utleniających, uwalniających lawinowo narastającą falę wolnych rodników. Jak groźne nie tylko wobec człowieka są wolne rodniki, nauka wie od kilkudziesięciu lat. Zjawisko to jest tajemnicą poliszynela konwencjonalnej medycyny, ciągle rozprawiającej się ze skutkami a nie z przyczynami chorób powszechnie nazywanych cywilizacyjnymi!!!
Dlaczego warto zaufać naturze?
W ostatnich latach powstaje coraz mniej antybiotyków. Koszty produkcji i ryzyko niepowodzenia są tak duże, że firmy farmaceutyczne ograniczają ich produkcję. Prawodawstwo wielu państw oraz UE ogranicza ich zakres stosowania w produkcji zwierzęcej, a zakazuje w rolnictwie ekologicznym. Coraz częściej wraca się do starych i sprawdzonych metod (w przeszłości niejednokrotnie uznawanych za zabobon) oraz poszukuje się rozwiązań nieszkodzących ekosystemom.
Jedną ze starych metod leczenia jest terapia bakteriofagami, inaczej zwana fagową. Bakteriofagi odkrył już w 1917r. kanadyjski lekarz Felix d'Herelle. Stosowane odtąd powszechnie w terapii bakteriofagi były nadzwyczaj skuteczne. Popularność fagów nie trwała jednak długo. W latach 50. cały świat zachłysnął się "postępowym" odkryciem - antybiotykami. Zapomniano więc o fagach zupełnie. Należy podkreślić, że według danych z lat 80. fagi pomogły 85% leczonych nimi pacjentów. Dopiero brak reakcji bakterii na kolejne antybiotyki wymusił powrót do korzeni. Jest wielce prawdopodobne, że wiek XXI upłynie nam na wyciąganiu wniosków z tej lekcji.
Przemieszczające się plemiona indiańskie wiedziały, że mogą bezpiecznie wracać po pięciu latach. na poprzednie, zanieczyszczone miejsca bytowania Plemiona afrykańskie do dziś powracają po siedmiu latach. Wiedzą z przekazów swoich tradycji, że za nich i dla nich siły przyrody przywrócą harmonię i ład w środowisku, w tym siłę rodną ogołoconej i zanieczyszczonej przez nich gleby. To Indianie, których zmiotła "postępowa" cywilizacja, przekazem nieżywej już tradycji ostrzegają, że; "Ziemia nie jest naszą własnością, pożyczyliśmy ją od naszych dzieci". Do dzisiaj jedno z afrykańskich plemion ma nakaz tradycji przekazywania użytkowanej piędzi ziemi w takim stanie, żeby w siódmym pokoleniu mogła rodzić zdrowe płody i co najmniej tyle samo, co dotychczas. Najbardziej postępowa dziś Kalifornijska Dolina Krzemowa nie sięga takich przestrzeni czasowych!!!
Jak więc postępuje względem swojego środowiska współczesny człowiek?
Współczesny człowiek systematycznie destruuje swoje środowisko. Stale rosnąca obecność w naszym codziennym życiu preparatów chemicznych, produktów syntetycznych, chemizowanych artykułów spożywczych i nie zawsze odpowiednio homologowanego sprzętu elektronicznego, wyzwalają aktywność chorobotwórczej mikroflory w powietrzu, wodzie, glebie, roślinach, zwierzętach i ludziach. Przykładem są różnego rodzaju grzybice gleby np.: fuzariozy analogicznie jak różnego rodzaju grzybice trapiące równocześnie rośliny, zwierzęta i ludzi.
Wody gruntowe spływające z uprawianych pól za pośrednictwem rzek niosą do mórz i oceanów coraz większe ładunki trujących związków, powiększając co kilka lat o jeden procent ich martwe strefy, w których nie ma już miejsca na życie wodnych zwierząt i roślin.
Odpady komunalne gromadzone w astronomicznych wielkościach gniją, emitując toksyny, a spalane, rozsiewają śmiercionośne dioksyny. Nagłośniona przez polskie media obecność toksyn w mące dostępnej w marketach jest konsekwencją naruszenia harmonii w mikroflorze środowiska.
Przemysłowo produkowana karma dla zwierząt oraz artykuły spożywcze przeznaczone do zbiorowej konsumpcji wspomagane chemią, w zdecydowanej większości naruszają harmonię mikroflory układu pokarmowego zwierząt i ludzi, a następnie gleby i roślin, czyli całego środowiska.
Postępowe technologie i rozwiązania techniczne z upodobaniem stosowane przez ludzi, w zdecydowanej większości przypadków wspierają negatywną, bo chorobotwórczą aktywność mikroorganizmów wobec wszystkich form życia. To "cywilizowany" człowiek nierozumiejący przekazów treści tradycji rozgrzeszająco wobec siebie nazywa je zabobonami, lekceważąc instynkt samozachowawczy naszych przodków.
Dla dobra przyszłych pokoleń musimy wyznać wobec siebie zatrważającą prawdę, że to rozwiązania "postępowej" cywilizacji wypierają ze środowiska pożyteczną aktywność mikroorganizmów wobec flory, fauny i człowieka.
W jaki sposób w krytycznych momentach radzą sobie formy życia niżej uorganizowane od człowieka?
Mysz wiedziona instynktem głodu jest w stanie dostać się do wnętrza ula. Rój pszczół w obronie swojego gniazda uśmierca ją. Gdyby człowiek pozbawił życia zwierzę o analogicznej proporcji masy ciała, to z uwagi na gnilny rozkład musiałby opuścić to miejsce lub szybko usunąć gnijące truchło. Pszczoły nie mogą uciec ani wynieść nieżywego intruza! Na taką ewentualność mają zapisane rozwiązanie w genach. Otaczają mysz kitem, który wywołuje mumifikację. Następnie to, co było myszą zamienia się w proch.
Podobnie do roju pszczół rodzina mrówek potrafi zapobiec gniciu materii organicznej, z której buduje swoje kopczyki. Mrówki wyściełają swoje korytarze woskiem oraz wstrzykują kwas mrówkowy, co razem dobrze sterylizuje i higienizuje jednocześnie konserwuje ich budowle.
Przykłady te są wskazaniem do poszukiwań naturalnych metod zapobiegania gniciu.
Współczesny człowiek tylko pozornie rozwiązuje problemy higieny, uciążliwych odorów, toksyn, insektów czy chorobotwórczych mikroorganizmów stosując preparaty chemiczne. Takie podejście jest podstawową przyczyną naruszania ładu i harmonii w przyrodzie.
Dlaczego warto wykorzystywać naturalne procesy?
Postępowy człowiek coraz rzadziej chce i umie wykorzystywać do produkcji pożywienia proces fermentacji, który od zarania dziejów służył jego zdrowiu. Część ludzi starszego pokolenia pamięta, że chleba na zakwasie nie była w stanie zasiedlić pleśń. W tym miejscu uprawnione będzie stwierdzenie, że każdy produkt przechodzący proces fermentacji (a nie zakwaszania chemicznymi zakwaszaczami) jest bioreaktorem o trwałej sile antybiotycznej i sterylizująco oddziałującym na chętne zainfekować go patogenne mikroby.
Należy podkreślić, że taki chleb, zsiadłe mleko, serwatka, żury, sfermentowana kiełbasa, podpiwek, kwas chlebowy, piwo nie pasteryzowane i inne produkty pochodzące z procesu fermentacji sterylizująco oddziaływują na mikroflorę zasiedlającą organizm człowieka, nie dopuszczając do wzdęć, kolek, zgag, obstrukcji i innych nieszczęść zdrowotnych. Identycznie działa na zwierzęta dobra kiszonka, ale bez chemicznych zakwaszaczy.
Japoński profesor ogrodnictwa profesor Teruo, Higa, bacznie obserwując, analizując oraz badając mechanizmy zachodzące w przyrodzie dostrzegł coś więcej, niż większość z nas.
Istnieją dwa kierunki rozkładu materii organicznej:
- pierwszy:
To głównie proces fermentacji, który poprzez naturalną antybiotyczność, sterylność oraz mineralizację materii organicznej domyka i dynamizuje życiodajny wobec roślin, zwierząt i ludzi łańcuch pokarmowy.
- drugi:
To niepełny rozkład materii organicznej, czyli gnicie i towarzyszący mu fetor, toksyny i infekcje przerywające życie roślin, zwierząt i ludzi. Ten kierunek szerzy choroby i śmierć.
Niepełny rozkład odpowiada za degeneratywny względem roślin, zwierząt i ludzi kierunek aktywności mikroorganizmów w środowisku. Potwierdzeniem tego faktu jest potężna lista wyginiętych gatunków flory i fauny jako efekt grabieżczego postępowania współczesnego człowieka względem przyrody. Szacuje się, że obecnie na naszej planecie ginie około 100 gatunków roślin dziennie!!!
Teruo Higa stwierdza sarkastycznie, że z punktu widzenia idei rozwoju życia na Ziemi, człowiek nic złego nie robi. To mikroorganizmy świetnie sobie radzą w skrajnych warunkach jak to czyniły wiele miliardów lat temu i z roku na rok powiększają martwe strefy dla życia roślin, zwierząt i ludzi.
Teruo Higa spostrzegł, że mikroorganizmy przez cztery miliardy lat zorganizowały swój świat w podziale na trzy grupy wzajemnie na siebie wpływających o znacząco odmiennych funkcjach, stale i niezmiennie spełnianych w środowisku. Wysunął tezę o strukturze świata organizmów, którą obrazuje poniższy slajd.
W każdym zdrowym środowisku, jego zdaniem, występuje powyższa relacja pomiędzy trzema grupami mikroorganizmów. Tezę tę zdaje się potwierdzać fakt, że w naszych organizmach mamy zasiedlone wiele szczepów mikroorganizmów chorobotwórczych i z samego faktu ich istnienia nie chorujemy. Oczywiście nie chorujemy, jeśli w naszym organizmie i otoczeniu dominują szczepy mikroorganizmów pożytecznych, regenerujących naszą witalność i odporność. Dopiero zaburzenie równowagi na rzecz mikroorganizmów chorobotwórczych, wkrada się infekcja.
Profesor Teruo Higa łamiąc wiele paradygmatów z zakresu mikrobiologii, odkrywa mechanizmy funkcjonowania każdej z trzech grup szacując ich wielkość oraz określając relacje zachodzące między nimi.
Ze żwacza krowy, z procesów fermentacji mlekowej i mykoryzy występującej w strefie przykorzennej roślin w zdrowej glebie wyselekcjonował kompozycję mikroorganizmów, którą nazwał efektywne mikroorganizmy (EM). Kompozycja ta wprowadzona do każdego środowiska wypiera mikroorganizmy patogenne, odpowiedzialne za wszelkie infekcje, tym samym wspiera rozwój najwyżej uorganizowanych form życia.
Tragedia tsunami groziła epidemią a nawet pandemią. Preparat skonstruowany przez profesora Teruo Higa pozwolił zapanować nad sytuacją sanitarną w krajach dotkniętych tą katastrofą. Media fakt ten zbiorowo i zgodnie milcząc przemilczały!!!
Rewitalizujące i regenerujące funkcje EM wykorzystywane są w programach rządowych wielu państw m.in. do rewitalizacji odcinków rzeki Nilu w Egipcie i Jangcy w Chinach oraz wody morskiej wybrzeży wysp Japonii.
Współczesny człowiek swoją działalnością wywołuje nagminnie w środowisku dominację procesów utleniania. Sytuacja ta tworzy stały wzrost obecności w środowisku wolnych rodników. Brak odpowiedniej ilości antyutleniaczy w środowisku widoczny m.in. jest przez wzrastające zanieczyszczenie wód gruntowych i powietrza patogenami zagrażającymi życiu roślin, zwierząt i ludzi. Nękające nas choroby, wszelkiego rodzaju alergie, grzybice, nowotwory, epidemie a nawet pandemie nakręcają wzrost kosztów łożonych na służbę zdrowia na całym świecie. Ich destruktywny wpływ m.in. na nasz organizm medycyna rozpoznaje już od ponad dziesięciu lat. Wiedza ta nie wpływa jak dotąd na powolną lub całkowitą likwidację źródeł emisji śmiercionośnych wolnych rodników. Medycyna ciągle nie potrafi skutecznie i trwale eliminować źródeł powstawania wolnych rodników i zadziwiająco jak dotychczas, bo zgodnie i zbiorowo milczy na ten temat.
Jakie są możliwości wykorzystania mikroorganizmów w praktyce? Czytaj więcej:
Część II artykułu: MOŻLIWOŚCI ZASTOSOWANIA Efektywnych miroorganizmów
Źródło: http://www.probiotics.pl